Ciotusza Stara: Rodzice domagają się odwołania dyrektora podstawówki

hehe napisał:

Ta pani jest w porządku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Z artykułu wynika że chyba nie jest w porządku. Bo jeżeli prasa podaje nazwiska i inne fakty to pewnie pisze prawde. Gdyby było inaczej toby tak nie napisali. Słyszałam że był jakis proces i Dziurkowski wygrał sprawe. Pisała o nim prasa Podajcie więcej szczegółów. Najlepiej ten artykuł, bo tu gdzie jestem gazet zamojskich nie ma. Pozdrawiam.

ale ładnie się Dziurkowskiemu odwdzięczyli, że zrobił ... dyrektorem. W Ciotuszy niektórzy dobrze wiedzą dzieki komu ... została dyrektorem.

dajcie ten artykuł.

Na pewno??? No to podajcie go do sądu, jak nęka psychicznie nauczycieli, personel, rodziców! Autor wpisu dużo wie, bo pisze w imieniu nauczycieli, rodziców, personelu więc niech poda parę przykładów i faktów takich zdarzeń. W innym przypadku wyglądać to będzie na pomówienie. Z tego artykułu który jest zamieszczony widać, że to Dziurkowski jest nękany psychicznie! To Dziurkowski został oskarżony przez swoje koleżanki z pracy o fałszowanie dokumentacji szkolnej. Ponadto oskarżono go o nękanie i zastraszanie nauczycieli. Ciekawe, czy chodziło o nie , czy o inne osoby. Więc kto tu kogo nęka? Przez takie zawiadomienia można złamać komuś życie. Nikt się nad tym wcześniej nie zastanowił. Przez takie oskarżenie rzecznik dyscyplinarny może pozbawić nauczyciela prawa wykonywania zawodu, a nawet wydalić go z zawodu. Jestem pełen podziwu dla Z Dziurkowskiego. Wytrzymał on już niejedno oskarżenie i został oczyszczony!!!! Czasami widzę te osoby , ale z głową podniesioną do góry chodzi tylko Dziurkowski!!! Tak trzymaj!

Susiec. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję wójta Dziurkowski zostaje Odwołanie Zbigniewa Dziurkowskiego ze stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej w Ciotuszy Starej było bezpodstawne – uznał WSA i unieważnił decyzję wójta Franciszka Kawy. Konflikt między obydwoma panami trwa od dobrych kilku lat. Niedawno wójt, który obraził Zbigniewa Dziurkowskiego na łamach „Rewizji Tomaszowskich” w artykule „promocyjnym” swojego autorstwa, opublikowanym za gminne pieniądze, musiał go w tym samym piśmie przepraszać. Dziurkowski bowiem wytoczył wójtowi proces. Przeprosiny były wynikiem zawartej przed sądem ugody. Wójt odwołał Dziurkowskiego ze stanowiska dyrektora pod koniec sierpnia 2010 r. Decyzję uzasadnił nader oględnie – problemami w komunikacji między gminą, radą pedagogiczną, rodzicami a ówczesnym dyrektorem.- Stracił nasze zaufanie – mówi susiecki wójt. – Obawiałem się, że dojdzie do likwidacji szkoły, bo rodzice zaczęli zabierać z niej dzieci. Dziurkowski od tej decyzji odwołał się do WSA. Argumentował, że wójt, poza ogólnikami, nie podał ani jednego konkretnego i rzeczowego powodu, który dałby podstawy do odwołania. Nie zgadza się też z opinią wójta, jakoby był skonfliktowany ze środowiskiem szkolnym. Dodaje, że w czasie gdy był dyrektorem, nikt dzieci ze szkoły nie przenosił. Sąd przyznał rację Dziurkowskiemu – uznał, że powody przedstawione przez wójta nie są przekonujące i unieważnił jego zarządzenie. Zbigniew Dziurkowski jednak nie wrócił na dyrektorskie stanowisko – od września p.o. dyrektor jest Joanna Hałasa. Dziurkowski jest zwykłym nauczycielem. Dlaczego, mimo decyzji WSA, dyrektorem nie jest? - Wyrok WSA jest nieprawomocny. Będziemy się odwoływać do NSA – tłumaczy Franciszek Kawa. O to samo, czyli unieważnienie decyzji wójta, toczy się także druga sprawa; tym razem w Sądzie Pracy w Zamościu. - Co będzie, jeśli Sąd Pracy zajmie inne stanowisko niż WSA? – zastanawia się wójt. MaMaz – artykuł z Tygodnika Zamojskiego – kwiecień 2011 r.

Susiec. Wójt Franciszek Kawa bezpodstawnie zwolnił dyrektora szkoły w Ciotuszy Starej Gorzka wiktoria Wojewódzki Sąd Administracyjny ostatecznie (po odwołaniu od poprzedniej decyzji) uchylił zarządzenie wójta gm. Susiec Franciszka Kawy, w którym ten zwolnił z zajmowanego stanowiska Zbigniewa Dziurkowskiego. Uznał, że było to działanie bezpodstawne. Wyrok jest prawomocny. - Wójt powinien przywrócić mnie do pracy, na poprzednio zajmowane stanowisko – uważa Zbigniew Dziurkowski (51 l.), który przez ostatni rok szkolny był nauczycielem matematyki, informatyki i przyrody w swojej szkole. Złożył w gminie pismo, w którym deklarował gotowość podjęcia obowiązków dyrektora szkoły. Tymczasem, jak podkreśla, nikt na jego pismo nie odpowiedział. Nie zamierzam teraz przywracać pana Dziurkowskiego do pracy (wójt zwolnił go, bo nie układała się im współpraca – przyp. red.) – komentuje wójt.- Poczekamy na rozstrzygnięcie równolegle toczącej się sprawy w sądzie pracy – uzasadnia. Ma nadzieję, że jeśli nawet Dziurkowski wygra, to sąd nie przywróci go na dyrektorskie stanowisko, a np. przyzna odszkodowanie. Uważa, że to byłoby korzystniejsze dla szkoły i gminy. Między Zbigniewem Dziurkowskim a wójtem, p.o. dyrektor Joanną Hałasą i częścią nauczycieli od dawna trwa konflikt, w który zamieszana jest też część rodziców. Ostatnio Zbigniew Dziurkowski poskarżył się do kuratorium oświaty na to, że p.o. dyrektor szkoły J. Hałasa przez niecały miesiąc (od 6 kwietnia do 3 czerwca) jego lekcje przyrody i matematyki w kl. VI obserwowała około 30 razy (na 45 lekcji, które w tym czasie przeprowadził). A także, że ... podpowiada uczniom i neguje jego metody nauczania. W piśmie wysuwa także szereg innych zarzutów, m.in. że dyrektorka publicznie zabroniła mu kontaktować się z rodzicami uczniów; że na posiedzeniu rady pedagogicznej w specjalnym głosowaniu ... zabroniono mu zadawania jakichkolwiek pytań. Czuje się mobbingowany. Dyrektor szkoły nie chce tego komentować. - Ten pan skarży się na wszystkich: wójta, dyrektorkę, nauczycieli, rodziców, uczniów – komentuje za to wójt. – Skończy się tym, że rodzice przeniosą dzieci do szkoły w Majdanie Sopockim, a susiecką trzeba będzie zamknąć. MaMaz – artykuł z Tygodnika Zamojskiego - czerwiec 2011 r.

gosc napisał:

Susiec. Wójt Franciszek Kawa bezpodstawnie zwolnił dyrektora szkoły w Ciotuszy Starej Gorzka wiktoria Wojewódzki Sąd Administracyjny ostatecznie (po odwołaniu od poprzedniej decyzji) uchylił zarządzenie wójta gm. Susiec Franciszka Kawy, w którym ten zwolnił z zajmowanego stanowiska Zbigniewa Dziurkowskiego. Uznał, że było to działanie bezpodstawne. Wyrok jest prawomocny. - Wójt powinien przywrócić mnie do pracy, na poprzednio zajmowane stanowisko – uważa Zbigniew Dziurkowski (51 l.), który przez ostatni rok szkolny był nauczycielem matematyki, informatyki i przyrody w swojej szkole. Złożył w gminie pismo, w którym deklarował gotowość podjęcia obowiązków dyrektora szkoły. Tymczasem, jak podkreśla, nikt na jego pismo nie odpowiedział. Nie zamierzam teraz przywracać pana Dziurkowskiego do pracy (wójt zwolnił go, bo nie układała się im współpraca – przyp. red.) – komentuje wójt.- Poczekamy na rozstrzygnięcie równolegle toczącej się sprawy w sądzie pracy – uzasadnia. Ma nadzieję, że jeśli nawet Dziurkowski wygra, to sąd nie przywróci go na dyrektorskie stanowisko, a np. przyzna odszkodowanie. Uważa, że to byłoby korzystniejsze dla szkoły i gminy. Między Zbigniewem Dziurkowskim a wójtem, p.o. dyrektor Joanną Hałasą i częścią nauczycieli od dawna trwa konflikt, w który zamieszana jest też część rodziców. Ostatnio Zbigniew Dziurkowski poskarżył się do kuratorium oświaty na to, że p.o. dyrektor szkoły J. Hałasa przez niecały miesiąc (od 6 kwietnia do 3 czerwca) jego lekcje przyrody i matematyki w kl. VI obserwowała około 30 razy (na 45 lekcji, które w tym czasie przeprowadził). A także, że ... podpowiada uczniom i neguje jego metody nauczania. W piśmie wysuwa także szereg innych zarzutów, m.in. że dyrektorka publicznie zabroniła mu kontaktować się z rodzicami uczniów; że na posiedzeniu rady pedagogicznej w specjalnym głosowaniu ... zabroniono mu zadawania jakichkolwiek pytań. Czuje się mobbingowany. Dyrektor szkoły nie chce tego komentować. - Ten pan skarży się na wszystkich: wójta, dyrektorkę, nauczycieli, rodziców, uczniów – komentuje za to wójt. – Skończy się tym, że rodzice przeniosą dzieci do szkoły w Majdanie Sopockim, a susiecką trzeba będzie zamknąć. MaMaz – artykuł z Tygodnika Zamojskiego - czerwiec 2011 r.

No i trwoga Czarne chmury zawisły nad Szkołą Podstawową w Ciotuszy Nowej, chociaż można się było tego spodziewać o czym pisaliśmy, a mimo to nikt tego nie brał sobie do serca. Oto okazało się do czego prowadzi używanie młodzieży szkolnej do rozgrywek personalnych, a nawet jak miało to miejsce do strajku szkolnego. Teraz oto zatroskani rodzice piszą do nas, że to co się dzieje w szkole przechodzi ludzkie pojęcia. To nie nauczyciele uczą i wychowują uczniów, a są na ich usługach, bo uczniowie pozwalają sobie na wszystko. Spacery po klasach w wykonaniu uczniów w czasie lekcji to niemalże normalka. Jazda rowerami po szkole, to też się trafia. Nie okazywanie szacunku nauczycielom to także swoista norma. Sprowadzanie lekcji wychowania fizycznego do pospolitej kopaniny piłki nożnej to też reguła. Wprost włos się jeży kiedy czyta się te opisy. Że nadeszły wakacje to dobrze dla wszystkich, a co po nich. W myśl wójta susieckiej gminy Franciszka Kawy to pewnie choćby potop. Szkołę do likwidacji już zgłaszał więc pewnie to samo zrobi i może to osiągnąć. Martwi to część rodziców , którzy piszą teraz, że wcześniej zostali zmanipulowani i nie dostrzegli zagrożenia likwidacji szkoły. Teraz oto dostrzega się jakim dobrodziejstwem dla szkoły był były jej dyrektor Zbigniew Dziurkowski i stawiane przez niego wymagania. Dostrzega się tamten porządek. Mało tego wskazuje się winnych obecnego stanu rzeczy, bo to nie Dziurkowski był tym złem, co nawet prawomocnym wyrokiem sąd to potwierdził i przywrócił go do pracy w szkole. Mleko się rozlało, a Dziurkowski dyrektorem nie jest, a nauczycielem stale obserwowanym przez obecną dyrektor. Co niektórzy rodzice w tym także wiodący prym w organizowaniu strajku, a może tylko oni swoje dzieci przenieśli już do szkoły w Majdanie Sopockim. Nie wykluczone, że wszystkich to czeka. I po co to było? Właśnie po to by Szkołę w Ciotuszy Nowej zlikwidować, bo do oświaty trzeba dopłacać , a wójt dopłać nie chce, można ująć to najbardziej lapidarnie. Nie ma na to pieniędzy i choć inni wójtowie też dopłacają, a nawet budują nowe szkoły podstawowe jak chociażby ta w Rogóźnie, w susieckie gminie szkoły to zło, które trzeba zniwelować. Ot i mamy całe te larum, tyle tylko, że podnosi się on już po czasie, przynajmniej kiedy tym to my , a i inne media także o tym informowały i wtedy jakoś odzewu pośród rodziców nie było. Odzewu takiego jaki budzi się teraz, a szkoda. Tak stajemy jak ta mityczna Kasandra, która prawdę przewidywała, głosiła ją, a nikt jej nie wierzył. Tygodnik tomaszowski

Susiec. Wójt przeprasza Kawa się kaja Wójt gminy Susiec Franciszek Kawa musiał publicznie przeprosić najpierw byłego radnego, Seweryna Ćmila, a następnie Zygmunta Dziurkowskiego- byłego dyrektora Szkoły Podstawowej w Ciotuszy Starej. Za co? Za artykuł „Długo oczekiwana zmiana dyrektora szkoły w Ciotuszy Starej” opublikowany w samorządowym piśmie Tomaszowa Lub. „Rewizje Tomaszowskie”, we wrześniu ubiegłego roku. Wójt napisał, że po raz pierwszy spotkał się „z takim dyrektorem, który mimo że stracił zaufanie nauczycieli, rodziców, organu prowadzącego (gminy), kuratorium oświaty i związków zawodowych z uporem trwał na stanowisku”. Oberwało się też wieloletniemu radnemu z Ciotuszy Starej, Sewerynowi Ćmilowi, który bronił Dziurkowskiego. Zdaniem wójta radny „mimo że ma ponad 70 lat, ostatnio politycznie bardzo się ożywił”. Wójt donosi, że radny napisał na niego skargę do wszystkich „znaczących urzędów oprócz premiera Rosji Władimira Putina”, co jest poważnym błędem, bo „to właśnie on umie skutecznie rozwiązywać konflikty”. Radzi radnemu „usiąść pod piecem, wziąć do ręki różaniec i modlić się za swoje grzechy”. Obydwaj panowie poczuli się bardzo dotknięci wójtowym tekstem. Tym bardziej, że opublikowanym za gminne pieniądze (rocznie za promocję – na dwóch stronach co dwa tygodnie – „Rewizjom Tomaszowskim” gmina Susiec płaci 3,6 tys. zł). Podali wójta do sądu. – Nic z tego, co o mnie napisał Franciszek Kawa, nie jest prawdą – mówi Zbigniew Dziurkowski i na każde z wójtowych sformułowań ma rzeczową odpowiedź. Uważa, że wójt działał z niskich pobudek. Swoich racji dochodzi także w sądzie pracy. – Ten artykuł dotknął mnie i moją rodzinę do żywego. Mam 75 lat, wiele z tych lat przepracowałem dla mojej gminy. Przez 4 kadencje byłem radnym-ma żal Seweryn Ćmil. Sprawa z radnym zakończyła się ugodą na pierwszym posiedzeniu. Na zawarcie ugody z Dziurkowskim wójt dwukrotnie się nie stawił. Zawarli ugodę dopiero za trzecim podejściem.- Kiedy sąd zagroził, że wójta do sądu doprowadzi policja.-mówi Dziurkowski. Wójt musiał przeprosić na łamach „Rewizji” obydwu panów.-Tylko kto za te przeprosiny zapłaci?- pyta Zbigniew Dziurkowski. -Ja sam-wójt twierdzi, że za pierwsze przeprosiny (ukazały się w grudniu ub. roku) zwrócił do gminnej kasy 30 zł, a za drugie (opublikowane w lutym br.) 50zł. www.tygodnikzamojski.pl

chodziłem do tej podstawówki parnaście lat temu,P.Dziurkowski był moim wychowawcą i był w pożądku robił to co powinien robic nauczyciel, czepiają sie go bo nie mają zajęcia! biznesmeny sami weżcie się za robote w polu to wam głupoty przejdą

Ola To pieknie czyzby komunizm z tej gminy jeszcze nie wyszedl, istny zascianek, ludzie obudzcie sie prosze. Bylam wychowanka pana ;Dziurkowskiego 22 lat temu. Bardzo dobrze go wspominam jako nauczyciela, naprawde solidny czlowiek, potrafil wspaniale przekazac wiedze, naprawde nie mozna bylo niczego mu zarzucic.

dziurkowski jest nienormalny, !!DIABEŁ!!

wszystko chyba nic mu się nie należy wiesz dziecko drodię :*